Nik

Przyjechał do nas z Ukrainy, już w tamtejszym schronisku walczył z boleriozą i wygrał tą walkę. Przyjechał do nas z chorobami skóry - grzybem i świerzbem. Po długim czasie leczenia, jego skóra wyzdrowiała, leki przyniosły ulgę. Niestety nie wiedzieliśmy, że to nie koniec. Nikt dostał wylewu na wskutek którego stracił wzrok. Mimo wszystkich trudności, on się nie poddaje. Bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem. Gdy go słyszy, cieszy się całym sobą. Nik potrzebuje miłości, domu, rodziny, która pokaże mu co to znaczy być członkiem tej rodziny.

zwierzak nie ma jeszcze opiekuna wirtualnego

zostań nim
crossmenu